Ewa Sobota-Grün (1921-2011) w momencie wybuchu drugiej wojny światowej uczyła się w gimnazjum w Bielsku Podlaskim. Jej ojciec był nauczycielem. Rodzina Sobotów, w której oprócz Ewy było jeszcze dwoje dzieci, znalazła się w tych okolicach w początkach lat 20. XX w., kiedy ojciec objął szkołę we wsi Czaje.
Po wybuchu wojny obszar ten, początkowo zajęty przez wojska niemieckie, został rychło przekazany władzom radzieckim. Ojciec autorki, w obawie przed aresztowaniem, w 1940 r. nielegalnie przeszedł na ziemie okupowane przez Niemców. Rodzina straciła dotychczasowe mieszkanie i źródło utrzymania, znalazła się także w kręgu zainteresowania NKWD.
Tuż przed atakiem III Rzeszy na ZSRR Sobotowie trafili do wagonu deportacyjnego. W początkach lipca 1941 r. wraz z innymi zesłańcami z okolic Bielska dojechali do Ałtajskiego Kraju. W tym regionie autorka przebywała aż do czasu repatriacji w końcu marca 1946 r., pracując najpierw w sowchozie, a po amnestii i przenosinach do rejonowego miasteczka w różnych miejscach zatrudnienia.
W 1943 r. młodszy brat autorki, Krzysztof, został zmobilizowany do 1 Dyw. Po repatriacji Ewa z matką i siostrą dotarły do ojca, który mieszkał i pracował w szkole w okolicach Jasła. Tam przebywał już jej zdemobilizowany brat.
W swoich wspomnieniach, częściowo opartych na notatkach powstałych w 1942 r., autorka stosunkowo szczegółowo przedstawia okres do deportacji. Prezentuje paletę postaw miejscowej ludności wobec nowej władzy i jej polityki, relacjonuje swoje kontakty z radzieckimi funkcjonariuszami.
Następnie szczegółowo oddaje podróż na zesłanie, pierwsze trudne tygodnie w przymusowym miejscu pobytu, trud przystosowywania się do nowych warunków i egzystencję rodziny, której utrzymanie spoczywało na niej i bracie.
Relacjonuje dramatyczny początek 1943 r., kiedy po odmowie przyjęcia obywatelstwa radzieckiego trafiła na pewien czas do więzienia. Opisując dalsze koleje losu rodziny, nie zapomina o zrelacjonowaniu postaw polskich wygnańców, jak i różnych grup radzieckich obywateli, z których część stanowiły także osoby represjonowane.
Comments by admin