See below for the English version
Wojciech Brejter
Kuracja u Stalina
Autor urodził się w 1933 r. w Warszawie. Jego ojciec, Wacław Brejter, był malarzem i grafikiem. Rodzina mieszkała w Brzuchowicach niedaleko Lwowa. Autor miał młodszą o rok siostrę. Skromne, ale stabilne życie rodziny przerwał wybuch wojny w 1939 r. Rodzina autora znalazła się w bezpośrednim zagrożeniu. Na Lwów nacierały bowiem siły niemieckie, z którymi polskie oddziały toczyły ciężkie walki. Miały one miejsce również w pobliżu Brzuchowic, które często ostrzeliwano. Okupacja radziecka, do której wstępem była agresja 17 września 1939 r., przyniosła szybko falę represji. W początkach 1940 r. doszło do aresztowania Wacława Brejtera, którego skazano na długoletnie pozbawienie wolności i wysłano do łagrów w rejonie Semipałatyńska w Kazachstanie. Jego rodzina jako krewni więźnia została deportowana 13 kwietnia 1940 r. również do Kazachstanu. Umieszczono ją w kołchozie w obwodzie aktiubińskim. W tej północnej części Kazachstanu Brejterowie przeżyli całą wojnę, cierpiąc jak tysiące innych zesłańców głód i choroby. Po ogłoszeniu jesienią 1941 r. tzw. amnestii dla represjonowanych obywateli polskich do rodziny dołączył zwolniony z obozu ojciec autora. Po odzyskaniu sił Wacław pracował jako dozorca, pracownik fizyczny na kolei, dorabiał także jako malarz, tworząc na zamówienie portrety. Brejterowie żyli w otoczeniu przedstawicieli różnych narodów, głównie rodzin represjonowanych przez bolszewików (Ukraińców, Czeczenów). Ostatni okres zesłania spędzili w Aktiubińsku. Autor chodził tam do polskiej szkoły. Warunki życia stały się nieco lepsze. Kazachstan rodzina opuściła w początkach maja 1946 r. Po kilkutygodniowej drodze na zachód transport z zesłańcami dotarł do Kłodzka, leżącego w południowej części Dolnego Śląska. Tam do rodziny dołączyła wkrótce babka autora, przesiedlona ze Lwowa. Z Kłodzkiem Brejterowie związali dalszy swój los.
Wspomnienia Wojciecha Brejtera powstały w związku z konkursem rozpisanym przez PTL pod koniec lat 80. XX w. Przechowywane są w kolekcji sybirackiej pod sygnaturą 187/s. Narrator pokazał doświadczenie wojny, okupacji i zsyłki z perspektywy dziecka. Skupił się przede wszystkim na własnych doznaniach, losie rodziny. Zapamiętał jednak także tragiczne losy innych ludzi, np. Czeczenów zesłanych z Kaukazu czy Niemców wysiedlanych z Kłodzka. Otoczenie pokazane jest przez pryzmat doświadczeń dziecka, stąd obok jawiących się jako ciągłe doświadczenie, bez konkretyzowania chronologicznego, głodu czy chorób, mamy informacje o kontaktach z rówieśnikami, dziećmi zesłańców, ale i obywateli radzieckich, przyjaźniach, zabawach, którymi – mimo wszystkich trudności i zagrożeń, Wojciech i inne polskie dzieci urozmaicały swe biedne dzieciństwo. Autor prezentuje się jako dziecko otwarte na innych, pozbawione uprzedzeń, skłonne do zawierania znajomości bez względu na status innej osoby.
Teresa Bugajska
Kazachstan 1940-1945 oczami dziecka
Autorka wspomnień, Teresa Bugajska, urodziła się w1936 r. w Borysławiu (obecnie Ukraina). Ojciec autorki, Kazimierz Wałęga, przez całe życie zawodowe pracował w przemyśle naftowym. W 1934 r. zawarł związek małżeński z Heleną Subczak. Borysław, nazywany „stolicą polskiej nafty”, w okresie międzywojennym dobrze prosperował. Helena nie pracowała zawodowo, prowadziła dom i opiekowała się jedynym dzieckiem. Razem z młodą rodziną mieszkała Apolonia Wałęga, matka Kazimierza. W 1939 r. Kazimierz został zmobilizowany do wojska. Rodzina rozstała się na wiele lat. Wojenne wypadki rzuciły Kazimierza do Rumunii, skąd dostał się do polskiej armii powstającej na Zachodzie. Był żołnierzem 3 Dywizji Strzelców Karpackich. Przeszedł szlak bojowy swojej jednostki, uczestnicząc w walkach w Afryce Północnej i Włoszech. Kilka miesięcy po opuszczeniu przez niego granic Polski, 13 kwietnia 1940 r., jego żona wraz z niespełna czteroletnią córką i matką została deportowana do północnego Kazachstanu. Trafiły do do kołchozu w obwodzie kustanajskim. Tam w 1941 r. zmarła babcia autorki. Matka pracowała przede wszystkim fizycznie, walcząc o uratowanie jedynego dziecka. Głód, zimno, choroby stanowiły codzienność ich życia, podobnie jak setek tysięcy innych Polaków zesłanych w głąb ZSRR. Jesienią 1944 r. wraz z innymi polskimi rodzinami autorkę z matką przesiedlono na obszary o łagodniejszych warunkach klimatycznych. Umieszczono je na wsi pod Kijowem (Ukraina). Do kraju Teresa z matką wróciła już w sierpniu 1945 r. w sposób dość nietypowy. Udało im się najpierw wyjechać do zachodniej części Ukrainy (byłe ziemie polskie) a następnie wraz z przesiedlającymi się Polakami przekroczyły nową granicę Polski. Przyjechały do kraju o kilka miesięcy wcześniej niż inni sybiracy. Zamieszkały w Krośnie (Polska południowo-wschodnia) u stryja, czekając na powrót męża i ojca z Zachodu. Ten po zdemobilizowaniu przypłynął z Wielkiej Brytanii w pierwszych dniach 1947 r. wraz z innymi „andersowcami”, jak nazywano żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Rodzina Wałęgów zaczęła budować swe życie na nowo. Teresa wkrótce po przyjeździe do Krosna podjęła naukę w szkole. W 1954 r. zdała maturę a następnie skończyła studia techniczne. Zgodnie z rodzinną tradycją podjęła pracę w przemyśle naftowym. Tej chwili nie dożył jej ukochany ojciec, który zmarł przedwcześnie w 1959 r. W okresie stalinowskim Kazimierz Wałęga z powodu swej służby w armii polskiej na Zachodzie był nękany przez policję polityczną.
Swe wspomnienia Teresa Bugajska napisała w 1989 r. Są one obecnie przechowywane w postaci maszynopisu w kolekcji sybirackiej pod sygn. 404/s. Impulsem do ich napisania – obok rosnącego wtedy społecznego zainteresowania losami sybiraków i konkursów pamiętnikarskich – była gorąca chęć autorki upamiętnienia wysiłków i poświęcenia jej matki, bez których – jak jest przekonana – nie przeżyłaby zesłania. Autorka stara się zachować perspektywę dziecka, próbując odtworzyć swoje ówczesne doznania, sposób odbierania ekstremalnej sytuacji, jaką było nagłe zesłanie do Kazachstanu. Wspomnienia opowiadają o niedoli zesłańczego losu, strachu, głodzie, chorobach, które często dotykały autorkę, w tym czasie wątłe dziecko. Nie zapomina jednak także o chwilach zabawy, znajomościach i przyjaźniach, również z rosyjskimi dziećmi. Opowiadając o przejściach swej rodziny, zachowuje spokój i dystans. Podkreśla, że z matką przeżyły zesłanie, a ojcu dane było wrócić z wojny. Tego szczęścia nie miało, jak podkreśla, wielu z jej rówieśników.
Aleksandra Śmigielska
A jak wrócimy do Ojczyzny…
Aleksandra Śmigielska z d. Czuchnicka urodziła się w 1935 r. w Alfredówce, położonej na terenie województwa tarnopolskiego (obecnie Ukraina). Pochodziła z rodziny osadników cywilnych, przybyłych na Tarnopolszczyznę z Małopolski Zachodniej, z powiatu bocheńskiego.
Jej wspomnienia składają się z dwóch, formalnie niewyodrębnionych, części. Pierwszą z nich stanowi relacja dziecka, zesłanego wraz z rodziną w głąb ZSRR w ramach pierwszej deportacji, przeprowadzonej na terenie okupacji radzieckiej 10 lutego 1940 r. Autorka znalazła się wraz z najbliższymi w południowej części Kraju Krasnojarskiego w środkowej Syberii. Wielopokoleniowa rodzina Czuchnickich znalazła się wówczas w o tyle cięższym położeniu, że nie towarzyszył jej ojciec autorki – Leon Czuchnicki, który znalazł się we wrześniu 1939 r. w niewoli sowieckiej jako jeniec wojenny. Ta sytuacja spowodowała, że ciężar związany z przetrwaniem w warunkach zesłańczych w większej mierze spadł na barki dziadków i matki Aleksandry.
Jej relacja z okresu pobytu na terenie ZSRS oparta jest na odtwarzaniu obrazów zapisanych w pamięci dziecka, rejestrujących przede wszystkim doznania, które można określić jako elementarne, ale obejmujące zarówno sferę fizycznego bytowania, jak i obszar emocji. Czytelnik może się więc zetknąć z odzwierciedleniem takich zjawisk jak tęsknota za najbliższymi (w tym okresowa rozłąka z matką), permanentne uczucie głodu, a także odbiorem – niekiedy skrajnych – warunków przyrodniczych, czy wreszcie opisem interakcji w najbliższym kręgu rodzinnym. W tym ostatnim wypadku obserwacje autorki wydają się szczególnie interesujące, mimo iż formułowane są z perspektywy dziecka. Wskazują one bowiem jaką rolę odgrywała możliwość funkcjonowania w obrębie większych grup połączonych emocjami opartymi także na pokrewieństwie. Wsparcie, wzajemnie sobie udzielane, miewało fundamentalne znaczenie zwłaszcza dla przetrwania najmłodszych członków rodzin.
Drugi, obszerny fragment wspomnień A. Śmigielskiej dotyczy jej losów po repatriacji do Polski. Nastąpiła ona w 1946 r. Kluczowym wątkiem tej części jej opowieści jest los dziecka, a następnie nastolatki i młodej kobiety, która musi odnaleźć się w szczególnych warunkach, jakich doświadczały osoby przesiedlone z województw wschodnich II Rzeczypospolitej czy powracające z ZSRR po okresie represji. W wypadku Autorki było to doświadczenie warunkowane przede wszystkim wymuszoną mobilnością, która miała swoje korzenie w nieobecności ojca, znajdującego się do 1947 r. w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. Drugim negatywnym czynnikiem była ciężka choroba matki. Wskutek powyższych okoliczności pierwsze lata po powrocie do Polski cechował przede wszystkim brak stabilizacji miejsca zamieszkania i zmiany najbliższego otoczenia rodzinnego. Autorka była kilkukrotnie zmuszona do przenosin, wskutek czego w jej życiorysie zaznaczyły się dłuższe pobyty (i edukacja) w Toruniu, Sopocie, a także w różnych wsiach województwa wrocławskiego. Zawsze wiązało się to z koniecznością zaadaptowania się w nowych warunkach cywilizacyjnych (dawny zabór pruski, Ziemie Zachodnie), a niekiedy z zetknięciem z ludźmi o odmiennych doświadczeniach (reemigranci z Francji w województwie wrocławskim). Wątkiem zamykającym relację są wspomnienia z okresu studiów w ówczesnej Wyższej Szkole Rolniczej we Wrocławiu. Autorka w dalszym życiu zawodowym związana była, podobnie jak mąż, Ryszard, z rolnictwem. Pracowała w aparacie kontroli sanitarnej roślin a następnie w średniej szkole rolniczej. Zmarła w 2020 r. w Nowej Rudzie na Dolnym Śląsku.
Wspomnienia, liczące 145 maszynopisu, powstały w 2011 r. Są przechowywane w kolekcji sybirackiej pod sygn. 974/s.
***
Wojciech Brejter
Treatment by Stalin
The author was born in 1933 in Warsaw. His father, Wacław Brejter, was a painter and a graphic artist. The family lived in Briukhovychi near Lviv. Wojciech had a younger sister, one year his junior. Their modest but stable life was interrupted by the outbreak of WWII in 1939. The family found themselves in immediate danger, as heavy fighting was taking place between the Germans attacking the city, and the Poles defending it. The situation was serious also near Briukhovychi; the village was under fire. The Soviet occupation, preceded by the aggression of 17 September 1939, brought about a wave of repressive measures. At the beginning of 1940, Wacław Brejter was arrested and sentenced to a lengthy imprisonment; he was sent to forced labour camps (lagers) in the Semipalatinsk region of Kazakhstan. The prisoner’s family were relocated as well. They were deported on 13 April 1940, and placed in a kolkhoz in the Aktobe Region. There, in this northern part of Kazakhstan, the Brejters survived the war, enduring hunger and diseases like thousands of other deportees. After the announcement of the so-called amnesty for the repressed Polish citizens in the autumn of 1941, Wacław was released from the camp and allowed to return home to his family. He worked as a caretaker, a manual worker on the railways and also earned some extra money painting commissioned portraits. The Brejters lived surrounded by representatives of various nations; they were mostly families repressed by the Bolsheviks (Ukrainians, Chechens). They spent the last stage of their exile in Aktobe, where the author attended a Polish school. The living conditions became slightly better. The family left Kazakhstan at the beginning of May 1946. The deportees spent several weeks travelling west, and finally reached Kłodzko in southern Lower Silesia. Soon after, the author’s grandmother, resettled from Lviv, joined the family. The Brejters decided to stay in Kłodzko.
Wojciech Brejter was prompted to create his account by a competition organized by the Polish Ethnological Society in the late 1980s. His recollections are now kept under signature 187/s as a part of the Siberian Deportees’ Collection. The author shared his experiences of war, occupation, and deportation from a perspective of a child. He focused first of all on his own feelings and the fate of his family. He did not, however, forget the tragic fates of other people, for example the Chechens relocated from the Caucasus, or the Germans deported from Kłodzko.
His environment is depicted trough the eyes of a child, which is why along with hunger and diseases, which in Wojciech’s account seem to be constantly present and unchronicled, there is also information about interactions with peers – children of both deportees and Soviet citizens. Friendships and time spent playing together were – despite all hardships and risks – an important part of Wojciech’s and other Polish kids’ childhoods. We can see the author as an open-minded, free from prejudice child willing to make friends regardless of the other person’s status.
Tłum. Michał Sikora
Teresa Bugajska
Kazakhstan 1940-1945 through the eyes of a child
The author of the recollections, Teresa Bugajska, was born in 1936 in Boryslav (now in Ukraine). Her father, Kazimierz Wałęga, spent all his professional years working in the oil industry. In 1934, he married Helena Subczak. Boryslav, called the “capital of Polish oil”, thrived during the interwar period. Helena did not pursue a professional career; she took care of the household and raised their only child. Kazimierz’s mother, Apolonia Wałęga, also lived with the young family. In 1939, Kazimierz was mobilized into the army. The family parted ways for many years. War developments led Kazimierz first to Romania, from where he joined the Polish Army forming in the West. He was a soldier of the 3rd Carpathian Rifle Division. He followed his unit’s fighting path, participating in battles in North Africa and Italy. A few months after he left Poland, on 13 April 1940, his wife, together with their almost 4-year-old daughter and the mother, were deported to northern Kazakhstan. They were placed in a kolkhoz in the Kostanay Oblast. The author’s grandmother died there in 1941. Teresa’s mother worked mainly physically, struggling to save her only child. Hunger, cold and diseases were part of their everyday life, much like of the lives of thousands of other Poles sent deep into the USSR. In 1944, along with other Polish families, the author and her mother were resettled to areas with milder climate. They were sent to live in a village near Kyiv. The two of them returned to the country as early as in August 1945, and in a rather unconventional way. They managed to first leave for the western parts of Ukraine (former Polish lands), and then – together with Polish resettlers – to cross the new Polish border. In this way, they arrived in the country a few months earlier than other Siberian deportees. They settled in Krosno (south-eastern Poland) with their uncle, waiting for the father and husband to return from the West. After demobilization, in the first days of 1947, Kazimierz arrived from Great Britain together with other “Anders’ men”, as soldiers of the Polish Armed Forces in the West were referred to. The Wałęga family started to rebuild their life. Soon after coming to Krosno, Teresa began attending school. In 1954 she passed the matura exam (secondary school final exam – T/N), and then completed technical studies. In line with the family tradition, she took up a job in the oil industry. Her beloved father, however, did not live to see that happen; he died prematurely in 1959. In the Stalinist era, due to his service in the Polish Army in the West, Kazimierz had been subject to persecution by the secret police.
Teresa Bugajska wrote down her account in 1989. Currently, her type scripted recollections are kept in the Siberian Deportees’ Collection of the Archives of the Polish Ethnological Society in Wrocław under reference number 404/s. The author was motivated by the general public’s growing interest in the fate of Siberian deportees and by memoir competitions, but first of all by her fervent desire to commemorate the efforts and sacrifices of her mother. Without her mother’s dedication, Teresa, like thousands of other children deported from Eastern Poland, would not have survived the exile. The author tries to maintain a child’s perspective in her writing; she attempts to recreate her own experiences of that time, to capture the way an extreme situation that was the sudden deportation to Kazakhstan could be perceived. The recollections recount the hardships of the exile fate, the fear, hunger, and illnesses that often affected the author, who at that time was just a fragile child. She does not, however, forget the fun moments, friendships and meeting people, including Russian children. Talking about her family’s trying experiences, Teresa remains calm and detached. Emphasizing the fact that she and her mother survived the exile and her father returned from the war, Teresa acknowledges that many of her peers were not as fortunate as she was.
Tłum. Michał Sikora
Aleksandra Śmigielska
And when we go back to our Homeland…
Aleksandra Śmigielska (née Czuchnicka) was born in 1935 in Alfredivka, located in the Tarnopil Region. She came from a family of civilian settlers who moved to the Tarnopil region from Western Lesser Poland, from the Bochnia district. Her memoirs consist of two formally undistinguished parts.
The first one is an account given by a child sent together with her family deep into the USSR as part of the first deportation which started on the Soviet-occupied territories on 10 February 1940. The author, along with her closest family members, found herself in the southern part of the Krasnoyarsk Krai.
The situation was even more challenging for the multigenerational Czuchnicki family, as at that time the author’s father – Leon Czuchnicki – was not with them, having been held captive as a Soviet prisoner of war since September 1939. For this reason, the burden of responsibility for the family’s survival in exile largely fell upon the shoulders of Aleksandra’s grandparents and her mother.
The author’s recollections of the period spent in the USSR are based on recreating images stored in a child’s memory, capturing mostly experiences that can be described as fundamental, and yet encompassing both the realm of physical existence, as well as the sphere of emotions. As a consequence, the reader has an opportunity to experience emotions such as missing the loved ones (including temporary separation from the mother), constant hunger, the perception of—sometimes extreme—natural conditions, and finally, interactions within the immediate family circle. In the latter case, the author’s observations seem to be particularly interesting, even though offered by just a child, as they illustrate the role of the ability to function within larger groups connected by emotions, also based on kinship. Mutual support was of paramount importance, especially for the survival of the youngest.
The second fundamental part of Anna Śmigielska’s recollections is devoted to her life after repatriation to Poland which took place in 1946. The central theme of this part of her narrative is the life of a child, and then an adolescent and a young woman, who has to find her way in extraordinary circumstances that affected people resettled from the eastern provinces of the Second Polish Republic or returning from the USSR after a period of repression. In the case of the author, the experience was brought first of all by forced mobility, which resulted from the absence of the father who in 1947 was in the Polish Armed Forces in the West, and from her mother’s serious illness. Due to the aforementioned circumstances, what was characteristic of the first years after their return to Poland, was mainly a lack of stability in terms of housing, and changes within the immediate family. The author was repeatedly forced to move from one place to another, which meant she had to live (and go to school) for longer in Toruń, Sopot, and some villages in the Wrocław region. Each such relocation entailed the necessity to yet again adapt to new civilizational conditions (former Prussian-ruled territories, Western Territories), and sometimes to people with different experiences (re-emigrants from France living in the Wrocław Province). The topic concluding Anna’s memoirs are her years as a student at what at that time was the Higher Agricultural School in Wrocław. Throughout her professional career, the author – just like her husband Ryszard – was involved with agriculture. She worked in the plant health control apparatus and later in a secondary agricultural school. She died in 2020 in Nowa Ruda, Lower Silesia.
Her memoirs were written in 2011 and include 145 type scripted pages; currently, they are a part of the Siberian Deportees’ Collection of the Research Archives of the Polish Ethnological Society (reference number 974/s).
Tłum. Michał Sikora
Comments by admin